JAK KRÓLOWA TWIGGY!

29.08.2016 Lekcja stylu

Kiedy w latach 60. ubiegłego stulecia filigranowa dziewczyna odbiegająca urodą od wszystkich obowiązujących kanonów piękna ukazała się całemu światu – oczywistym stało się, że nadszedł czas na koleją rewolucję. Moda na Twiggy trwa do dziś! Mocno podkręcone i wytuszowane rzęsy z pewnością nie przeminą nawet z letnimi promieniami słońca.

Żeby osiągnąć idealny efekt wyrazistego spojrzenia wystarczy dosłownie jedno pociągnięcie. Szczoteczkę układamy u nasady rzęs w wewnętrznym kąciku oka
i zygzakowatym ruchem rozdzielającym rzęsy nakładamy maskarę. Prawda, że proste? Żadnych grudek i posklejanych włosków! Zadanie ułatwiają fantazyjnie wyprofilowane szczoteczki (Lancôme, Dior) i niezwykle bogata w pigmenty kolorystyczne formuła tuszu, dzięki której nie jest konieczne jego wielokrotne nakładanie. Warto zwracać uwagę na skład maskar – te z polimerami, woskami czy olejkami, oprócz nadania naszemu spojrzeniu wyrazistości, mają także działanie rewitalizujące i stymulujące wzrost osłabionych rzęs (Dr Irena Eris).

Lancôme – Sephora, Douglas; Dior – Douglas,

Efekt XXL możemy spotęgować przy pomocy eyelinera oraz czarnej kredki (Inglot). Coraz większy wybór i łatwiejsza aplikacja sprawiają, że rośnie też liczba amatorek sztucznych rzęs. Pamiętajmy jednak, by na co dzień taką stylizację uzupełnić jedynie subtelnym odcieniem pomadki czy błyszczykiem do ust. Podczas wieczorowych wyjść doza szaleństwa jest już dozwolona. Brunetkom polecamy karmin we wszystkich odcieniach, natomiast blondynki – w zależności od karnacji – doskonale się będą prezentować w różu lub ciepłym brązie.

Sephora, Inglot – Douglas,

Dr Irena Eris – Douglas; Sephora.