Moda, tak jak historia, lubi się powtarzać. Na wybiegi po raz kolejny wrócił młodzieńczy bunt w postaci grunge’owych stylizacji z lat 90. To trend dla kobiet niebanalnych, lubiących w niestandardowy sposób wyrażać swoją odwagę w tworzeniu oryginalnych kreacji.
Wszystko zaczęło się w 1993 roku od wiosennej kolekcji Marca Jacobsa stworzonej dla marki Perry Ellis. Potem były kolejne wielkie nazwiska – Vivienne Westwood, Dries van Noten, Calvin Klein, Armani, Dolce & Gabbana, Anna Sui czy Tommy Hilfiger. Grunge potrafi urzekać na wiele sposobów.
Stradivardius, La Mania,
H&M, Mohito,
W tym sezonie w kolekcjach z pazurem nie zabrakło nieśmiertelnej ikony tego stylu, czyli ramoneski, która doskonale komponuje się z ciężkimi, skórzanymi butami. Wszelkie możliwe wariacje z metalowymi ozdobami i ćwiekami są jak najbardziej na miejscu (La Mania, H&M, Stradivarius). Wróciła też krata, szczególnie mile widziana na koszulach w czerwono-czarnym zestawieniu (Mohito). Niekoniecznie flanelowa. Teraz istotniejszy od faktury materiału jest jego wzór.
Reserved, Cubus,
Styl grunge idealnie sprawdza się podczas chłodnych dni. Poszczególne elementy garderoby nosi się bowiem warstwami. Im grubsze, tym lepiej. Oversize’owe swetry
i bluzy z nadrukami – printami lub napisami (Reserved) – to znak rozpoznawczy efektownych buntowniczek. A do tego dżinsy, chętnie przetarte lub z dziurami, skórzana spódnica, spodnie, mogą być także legginsy imitujące skórę (Cubus). Jeśli torba – to zazwyczaj duża. Może być tak modny ostatnio worek, jednak z obowiązkowymi rockowymi elementami, na przykład metalowymi zamkami (Liu Jo). Wśród biżuterii również mocne akcenty – minimalistyczne kolczyki i szerokie bransolety (Swarovski, Scallini).
Liu Jo, Liu Jo,
Swarovski, Scallini.